W XVIII w. Rzeczpospolita chyliła się ku upadkowi. Jednak w drugiej połowie tego stulecia, za panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, podjęto próby jej ratowania.
Jesienią 1788 roku zebrał się w Warszawie Sejm zwany Czteroletnim lub Wielkim. Na Wielkanoc 1791 roku większość posłów rozjechała się do swoich domów. Strona patriotyczna postanowiła przeprowadzić swoisty zamach stanu.
W nocy z 2 na 3 maja ponad 80 posłów zebranych w pałacu Radziwiłłów zobowiązało się do wsparcia projektu „ustawy rządowej”. Rankiem 3 maja przed Zamkiem Królewskim ustawiono wojsko i zebrał się tłum mieszczan. Rozpoczęto sesję sejmową w obecności 182 posłów (1/3 ogólnej liczby) od odczytania specjalnie „przygotowanych” rzekomych listów i depesz o zagrożeniu rozbiorem kraju. Jedyną odpowiedzią na to zagrożenie miało być wzmocnienie władzy centralnej.
Odczytany projekt Konstytucji przyjęto z aprobatą, nie biorąc pod uwagę nielicznych protestów opozycji. Tak została uchwalona (a właściwie narzucona) „Ustawa rządowa 3 maja”.
Uznając, iż los nas wszystkich od ugruntowania i wydoskonalenia konstytucji narodowej jedynie zawisł, długim doświadczeniem poznawszy zadawnione rządu naszego wady, a chcąc korzystać z pory, w jakiej się Europa znajduje, i z tej dogorywającej chwili, która nas samych sobie wróciła, wolni od hańbiących obcej przemocy nakazów, ceniąc drożej nad życie, nad szczęśliwość osobistą, egzystencję polityczną (…) dla ocalenia ojczyzny naszej i jej granic z największą stałością ducha niniejszą konstytucję uchwalamy (…).
Ustawa regulowała zasady organizacji władzy państwowej oraz podstawowe prawa i obowiązki ludności kraju. Na wstępie określono cele reformowania państwa. Miały nimi być: „całość państwa”, „wolność obywatelska” i „porządek społeczny”. Twórcy Konstytucji kładli nacisk na reformę ustroju politycznego Rzeczypospolitej.
Wszelka władza w społeczności ludzkiej początek swój bierze z woli narodu. Aby więc całość państwa, wolność obywatelska i porządek społeczności w równej wadze na zawsze zostawały, trzy władze rząd narodu polskiego składać powinny i z woli prawa niniejszego na zawsze składać będą, tj. władza najwyższa prawodawcza w Stanach zjednoczonych [w Sejmie], władza najwyższa wykonawcza w królu i Straży i władza sądownicza w jurysdykcjach [sądach] ustanowionych lub ustanowić się mających.
Konstytucja 3 Maja znosiła: Unię Polsko-Litewską na rzecz państwa unitarnego, elekcyjność tronu (ustanowiono władzę dziedziczną w linii saskiej dynastii Wettynów), liberum veto, konfederacje, skonfederowane sejmy oraz instrukcje poselskie. Władzę wykonawczą sprawować miał król i pięcioosobowa Straż Praw, organami władzy wykonawczej miały być komisje rządowe (edukacji, spraw wewnętrznych, wojska, skarbu i spraw zagranicznych). Sejm „gotowy” wybierany miał być na dwa lata i decydować o ustawach większością głosów.
Władza sądownicza nie może być wykonywana ani przez władzę prawodawczą, ani przez króla, lecz przez magistratury, na koniec [w tym celu] ustanowione i wybierane. Powinna zaś być tak do miejsca przywiązana, żeby każdy człowiek bliską dla siebie znalazł sprawiedliwość, żeby przestępny widział wszędzie groźną nad sobą rękę krajowego rządu (…).
Konstytucja określała również stosunki społeczne w państwie – art. 2 głosił:
[…] szanując pamięć przodków naszych, jako fundatorów rządu wolnego, stanowi szlacheckiemu wszystkie swobody, wolności i prerogatywy, pierwszeństwa w życiu prywatnym i publicznym najuroczyściej zapewniamy. Włączono jednak do Konstytucji prawo o miastach i wzięto pod opiekę prawa lud rolniczy, spod którego ręki płynie najobficiej bogactw krajowych źródło, który najliczniejszą w narodzie stanowi ludność.
Niezwykle istotne były artykuły dotyczące obronności Rzeczypospolitej.
Naród winien jest sobie samemu obronę od napaści i dla przestrzegania całości swojej. Wszyscy przeto obywatele są obrońcami całości i swobód narodowych. Wojsko nic innego nie jest, tylko wyciągnięta siła obronna i porządna w ogólnej sile narodu. Liczbę wojska ustalono na 100 tysięcy.
Znaczenie „Ustawy rządowej 3 maja” było ogromne. Był to drugi na świecie akt tego typu, po Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej z 1787 roku. Rzeczpospolita znalazła się w czołówce postępowej myśli politycznej ówczesnej epoki, wyprzedzając zdecydowanie inne kraje europejskie. Oceniali ją bardzo dobrze politycy i myśliciele epoki: Edmund Burke, Tomasz Payne, Emmanuel Joseph Sieyès czy papież Pius VI.
Konstytucja 3 Maja miała być pierwszym krokiem na drodze przemian Polski. Zamierzano wprowadzić także „konstytucję ekonomiczną” i „konstytucję moralną kraju”. Jednak oprócz osób popierających zmiany, skupionych wokół Zgromadzenie Przyjaciół Konstytucji, liczne grupy magnaterii i część szlachty były jej przeciwne.
Przywódcy opozycji, magnaci: Szczęsny Potocki, Ksawery Branicki i Seweryn Rzewuski, zwrócili się do cesarzowej Katarzyny II o interwencję i obalenie Konstytucji. W Jassach, a następnie w Petersburgu, gdzie przebywała Katarzyna II, razem z dygnitarzami carskimi opracowali akt konfederacji, w którym Konstytucję 3 Maja nazwano „zuchwałą zbrodnią”. Do obrony wolności szlacheckich wzywano wojska carskie. W maju 1792 roku stutysięczna armia rosyjska wkroczyła w granice Rzeczypospolitej. W miasteczku Targowica ogłoszono akt konfederacji (19 maja 1792 roku).
Rozpoczęła się wojna w obronie Konstytucji. Jednak pomimo kilku sukcesów (bitwy pod Zieleńcami i Dubienką) przeważające liczebnie wojska rosyjskie odniosły zwycięstwo. Król Stanisław August Poniatowski pod naciskiem doradców przystąpił do Targowicy. Rzeczpospolita nie uzyskała też poparcia z zagranicy – we Francji toczyła się rewolucja, w Anglii nikt nie myślał o interwencji w tak dalekiej, polskiej sprawie.
Poselstwo targowiczan Branickiego, Rzewuskiego i Kossakowskiego 14 listopada 1792 roku dziękowało Katarzynie II – „wybawicielce” za ocalenie Polski „od wieczystych kajdan”.
Jednak rzeczywiste „kajdany” mieli już wkrótce nałożyć ludności polskiej zaborcy: 25 września 1793 roku ogłoszono II rozbiór Polski, a 24 października 1795 roku – III rozbiór. Rzeczpospolita przestała istnieć na mapach świata.
W okresie zaborów zakazano obchodów kolejnych rocznic Konstytucji 3 Maja, groziły za to surowe kary i zesłania. W 1892 roku w Warszawie został aresztowany przez carską ochranę Stanisław Mieczyński za złożenie bukietu fiołków w rocznicę Konstytucji. Za ten czyn znany wykładowca (Szkoły Handlowej im. Leopolda Kronenberga i Uniwersytetu Latającego w Warszawie) oraz współredaktor drugiej edycji „Encyklopedii Powszechnej” Orgelbranda został skazany na trzyletnią zsyłkę do Odessy.
Uroczyste obchody rocznicy Konstytucji 3 Maja organizowano w latach 1916-1918 w wielu miastach Królestwa Polskiego, a po uzyskaniu niepodległości uznano dzień 3 maja za Święto Narodowe (uchwałą Sejmu Ustawodawczego z 29 kwietnia 1919 roku).
W czasach okupacji niemieckiej i sowieckiej zakazano obchodów święta Konstytucji. Również w powojennej Polsce starano się zastąpić to demokratyczne święto obchodami 1 maja – święta pracy. Władze komunistyczne ostatecznie zdelegalizowały święto 3 maja w 1951 roku.
W dniu 3 maja, do 1989 roku, dochodziło do częstych protestów w obronie demokracji.
Po zmianie ustroju, od kwietnia 1990 roku, dzień Konstytucji 3 Maja obchodzony jest jako święto państwowe. Dzieło Konstytucji 3 Maja do dziś porusza myśli i serca Polaków…
Opr. mgr Hanna Wach
{loadposition 269}